Co roku obserwujemy, jak pierwsze sprzedają się terminy sierpniowe i czerwcowe. Potem w tym samym czasie pojawiają się rezerwacje majowe, lipcowe i wrześniowe. Kwiecień i październik na końcu. Od listopada do marca mamy ciągle pojedyncze rezerwacje.
Czy jest w tym jakaś logika? My widzimy, że żadna 🙂
Przyjrzymy się teraz tym miesiącom oraz postaramy się odpowiedzieć na pytanie, jaka jest najlepsza pora roku na wesele (i ślub oczywiście).
Lato: czerwiec, lipiec sierpień
Lato przez wielu uznawane jest jako najlepsza pora roku na wesele, wpływa na to pogoda i na fakt, że są wakacje. Zapominamy jednak często, że ostatnie lata są upalne i burzowe. Pewność pogody – żadna. Jak w każdą inną porę roku w Polsce. Natomiast upały po 30 stopni, a zaraz potem ulewne deszcze i burze zepsuły humor niejednej parze. Pamiętajcie, że upał nie jest wcale dobry ani dla panów w garniturach, ani dla pań w pięknych sukniach, ale za to ze świecącą od potu cerą. Jednak dzień mija szybko i przychodzi wieczór, który wynagrodzi Wam to przyjemnym ciepłem i soczystą zielenią dookoła.
Plusy wesela latem: ciepło, zielono, długie dni, jasne wieczory, śpiew ptaków, łatwiej o zdrową opaleniznę.
Minusy wesela latem: przyklejone do pleców koszule, tłusta cera, wszechobecne komary, kwiaty szybciej więdną, potrzebna klimatyzacja, ostre światło w dzień, dużo ślubów w kościele i urzędzie stanu cywilnego.
Jesień: wrzesień do końca października, a od kilku lat – nawet do końca listopada
Jesienne wesele zaczyna być coraz bardziej doceniane, pogoda bywa wtedy bardziej stabilna niż w lipcu, temperatury są nadal wysokie, ale nie zabójcze. Złote liście na drzewach i poranne mgły dodają klimatu imprezom blisko natury. O ile wrzesień i październik są szybko rezerwowane i ceny obowiązują raczej takie jak w sezonie letnim, to listopad daje już duże pole do popisu dla spontanicznych par, które szukają terminu i dostępnych podwykonawców oraz dla tych, co chcą porozmawiać z nimi o zniżce sezonowej, a najbardziej dla tych, którzy nie boją się gołych drzew, mżawki i mgieł.
Plusy wesela jesienią: lepsze temperatury do życia niż latem, złota jesień, mgły, mniejszy tłok w urzędzie stanu cywilnego i kościele.
Minusy wesela jesienią: chłodniejsze noce, krótsze dni, może popadać.
Marzy Wam się zorganizować dzień ślubu na własnych zasadach?
Pomoże Wam w tym poradnik "Ślub i wesele we własnym rytmie", a w nim:
- Prawie 400 stron przydatnej wiedzy, która sprawi, że ten dzień faktycznie będzie jednym z najprzyjemniejszych w Twoim życiu
- Porady od kilkunastu ekspertów z branży ślubnej
- Ćwiczenia i zadania, które pozwolą wam lepiej współpracować i nie tylko przy organizacji tego dnia, ale też w życiu codziennym
- Psychotesty i porady psychologów, które pomogą wam obrać właściwy kierunek działania w życiu i na weselu
- Śmieszne anegdotki z naszego weselnego życia, które często są też mądrą lekcją na przyszłość!
- Umowy, listy i inne materiały do pobrania
Prawie 400 stron przydatnej wiedzy, która sprawi, że ten dzień faktycznie będzie jednym z najlepszych w Twoim życiu!
Zima: grudzień do marca
Zima to najbardziej niedoceniona przez pary młode pora roku na organizację ślubu i wesela. Gdybym miała ponownie wybierać, zdecydowałabym się właśnie na ślub zimowy. Według mnie to właśnie zima ma wielki potencjał do otrzymania tytułu „najlepsza pora roku na wesele”. Serio. Jest zimno, no trudno, to jeden z większych minusów, ale dzięki temu goście nie rozchodzą się. Można ubrać się super fancy, na suknie wrzucić boho koc lub założyć do kościoła górskie buty zimowe i wielkie futro albo kurtkę jeansową z kożuszkiem i dobre kowbojki. Można zastosować przeróżne zimowe dekoracje: salę ustroić w choinki, światełka i sprawić, by pachniała piernikiem.
Plusy wesela zimą: możecie się ubrać supermodnie, trafić na dobre ceny, podać zaskakujące zimowe dania i napoje; Wasi goście latem jeżdżą na zaplanowane wcześniej urlopy, zimą mają więcej dostępnego dla Was czasu.
Minusy wesela zimą: może być zimno, ciężko wtedy korzystać z przestrzeni na dworze, szybko robi się ciemno, nie zawsze jest śnieg, więc może być szaro i błotniście.
Wiosna: marzec do maja
Czas, kiedy wszystko budzi się do życia. Kiedy my sami mamy więcej energii, natura lekko się zieleni, dni są coraz dłuższe. To czas pasteli, warzyw w menu i lekko gazowanego prosecco. To czas dla rusałek i prostych, rustykalnych ślubów. Choć wieczorem może być zimno, a w dzień deszczowo, to jest to piękna pora, by razem z budzącą się przyrodą urodził się Wasz związek małżeński.
Plusy wesela wiosną: dłuższe dni, dobre temperatury, podwykonawcy wypoczęci i stęsknieni za pracą po zimie, wszechobecna świeżość.
Minusy wesela wiosną: plamy błota tu i ówdzie, bywa zimnawo, może jeszcze sypnąć śniegiem, ciężko orzec (w marcu i kwietniu), czy natura zdąży wybuchnąć zielenią, czy nie.
Autorzy tekstu: Małgorzata i Maciej Dziczkowscy
